Ile jeszcze musi wydarzyć się tragedii, żebyśmy zaczęli naprawdę patrzeć, słuchać i reagować?
Nie żyje Nina Sienkiewicz-Sieniol, 14-letnia dziewczynka z oczami pełnymi dziecięcej ciekawości. Nie wytrzymała hejtu, drwin, prześladowania. Zabiły ją słowa, milczenie i obojętność.
Nie żyje Szymon Ozga, 16-latek z Tarnowa, zamordowany przez swojego rówieśnika. Do tej tragedii doprowadził konflikt, który – jak wiele podobnych – mógł zostać powstrzymany gdyby tylko ktoś wcześniej zareagował.
Dzieci nie powinny umierać z powodu nienawiści. Nie powinny bać się i wstydzić być sobą.
A jednak żyjemy w czasach, w których „bycie sobą” oznacza ryzyko odrzucenia. Filtry są ważniejsze niż emocje. Lajki ważniejsze niż empatia. Milczenie wygodniejsze niż reakcja. To, co się stało Ninie i Szymonowi, nie może przejść bez echa. Musimy wreszcie przestać odwracać wzrok bo dramaty dzieją się tuż obok – w szkołach, na korytarzach, na przerwach. Dzieci są wyśmiewane, upokarzane, bite.
I często nikt nie reaguje.
Drodzy Rodzice, zainteresujcie się. Patrzcie. Rozmawiajcie. Słuchajcie. Bo każde dziecko może być ofiarą. Albo sprawcą. I każda reakcja się liczy.
Nino… Szymonie… nie zapomnimy o Was. Wasza nieobecność niech krzyczy. Niech uczy. Niech zatrzyma. Niech obudzi sumienia.
STOP HEJT. STOP OBOJĘTNOŚCI. STOP MILCZENIU.